Pełna optymizmu i motywacji zabrałam się do pisania kolejnego wpisu na bloga. Od czasu do czasu pojawiały się chwilę zwątpienia, że być może blog nie ma sensu, że jest wiele innych miejsc w sieci, które lepiej przekazują wiedzę o testowaniu. Przez ostatni tydzień dostałam wiele pozytywnych wiadomości oraz komentarzy, które bardzo mnie ucieszyły i dały pewność, że to, co robię ma sens. Popełniam cały czas wiele błędów, ale stale pracuje nad podnoszeniem jakości wpisów oraz bloga. Dzisiejszy wpis na odmianę nie będzie skupiał się na technicznych kwestiach testowania, poruszy on natomiast bardzo ważny temat, jakim jest rola testera. Czy testerzy oprogramowania są  potrzebni? Czy ich obecność na projekcie wnosi coś pozytywnego? Dlaczego często słyszy się stwierdzenia, że rola testera nie jest doceniania i w końcu, za co tak naprawdę ceni się testerów? Szukając odpowiedzi na te właśnie pytania poprosiłam o przedstawienie własnych poglądów grupy deweloperów. A więc zaczynamy 🙂

Mitów na temat pracy testerów jest wiele. Najczęściej tworzone są one przez osoby, które nie mają nic wspólnego z testowaniem. Zanim zaczęłam pracę, jako tester oprogramowania słyszałam od wielu osób, że testowanie jest proste, ponieważ musisz tylko klikać i sprawdzać, czy pojawiają się jakieś błędy. Pierwszym i niesprawiedliwym w mojej opinie mitem jest nazywanie testerów – klikaczami. Praca testera nie polega na bezmyślnym klikaniu po aplikacji i czekaniu na błąd. Często przetestowanie jednego elementu aplikacji, wymaga nie lada wiedzy technicznej, modyfikacji uprawnień, środowisk, baz danych itp. Wszystko zależy od poziomu złożoności aplikacji, które w obecnych czasach są coraz bardziej skomplikowane i mają wiele zależności między różnorodnymi elementami, modułami. Dodatkowo trzeba podkreślić fakt, że istnieje wiele rodzajów i poziomów testów, mnóstwo z nich nie ma nic wspólnego z klikaniem po aplikacji a tym bardziej bezmyślnym.

Kolejnym mitem według mojej opinii jest twierdzenie, że dobrym testerem może zostać każdy. Nie zgadzam się z tym, nie z tego względu, że nie wierzę w możliwości kogokolwiek, bo oczywiście różne cuda się zdarzają. Jednak nie oszukujmy się tak samo, jak nie każdy nadaję się do zawodu lekarza, prawnika, księgowej tak samo jest z testerem. Umiejętność analitycznego myślenia, pasja, zapał do poznawania nowych technologii, skrupulatność, komunikatywność to kilka z bardzo ważnych cech, które powinny charakteryzować testera. Każdy z nas jest inny i każdy ma różne predyspozycje, jeśli pragniesz być testerem, jednak wiesz, że się do tego nie nadajesz nie musi oznaczać, że nigdy nim nie zostaniesz. Ciężką pracą można osiągnąć wiele, jednak nie oszukujmy się wszyscy wysokiej jakości testerami nie zostaniemy 😛

Następnym mitem, z którym możemy się spotkać jest to, że celem pracy testera jest znalezienie uchybień w pracy programistów. Wielokrotnie spotkałam się z postawą, w której programiści traktują testerów, jako tych złych, ponieważ podważają oni jakość kodu, jaki jest napisany przez programistę. Nie jest to oczywiście prawdą choćby z tego względu, że odnalezienie błędu przez testera w rzeczywistości dokłada mu pracy. Popatrzmy na to w ten sposób: tester zlokalizował błąd, który musi w pierwszej kolejności potwierdzić, sprawdzić, czy jest on zasadny. Następnie trzeba go zgłosić i przypisać deweloperowi do naprawy, po tym, jak zostanie on naprawiony tester musi sprawdzić, czy rzeczywiście działa jak powinien. Dodatkowym krokiem, który  warto, aby tester wykonał jest sprawdzenie, czy poprawiony błąd nie zepsuł innych funkcjonalności. Jak łatwo zauważyć tester, gdy znajdzie błąd znacznie powiększa sobie listę czynności do wykonania. To, co jest najważniejsze w pracy testera to sprawdzenie aplikacji, aby klient i użytkownicy byli zadowoleni z jej jakości. Wbrew temu, co mówi się o relacjach testerów z programistami, tak naprawdę mają oni wspólny cel, chcą dostarczyć produkty najlepszej jakości 🙂

Mogłabym tu jeszcze wiele wpisów podając przykłady kolejnych mitów, ale jestem ciekawa waszych propozycji 🙂 Może są mity, które znacie i spotykacie się z nimi na co dzień i chcielibyście się z nimi podzielić? Na wszystkie wasze propozycje czekam w komentarzach!

Przyszedł czas na poznanie opinii programistów, którzy na co dzień pracują z testerami, tworzą wspólne aplikacje. Jak wygląda rzeczywistość? Jak programiści postrzegają testerów i ich rolę? Czy według nich testerzy są niepotrzebni? Poniżej przedstawiam wam kilka odpowiedzi, które otrzymałam od programistów.



Moi drodzy testerzy, jak możecie zauważyć programiści zgadzają się ze stwierdzeniem, że rola testera jest niedoceniana. To, co może nas cieszyć jest to, że jak widzicie powyżej istnieje dużo elementów, za które cenią nas programiści. Nie warto traktować ich jako wrogów, dobra współpraca jest kluczem do sukcesu. Czy macie jakieś pomysły, aby zmienić myślenie, podejście innych osób do zrozumienia ważnej roli, jaką jest tester oprogramowania? Czy czujecie się niedoceniani przez otoczenie?

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

  • Gohan
    8 października, 2017 o 7:32 pm

    Czy tester jest niedoceniany? Zdecydowanie. Zapomniałaś dodać że częstym problemem jest też „ego” programistów. Coś w stylu: Nie będzie mi tu gość który nie koduje mówił jak ma działać „moja” aplikacja. Może ja trafiłem na kiepski zespół, ale często spotykam się z takim podejściem zwłaszcza u młodych devów którzy myślą ze zjedli wszystkie rozumu. Fajny blog. Powodzenia!

  • zavdra
    10 października, 2017 o 10:23 am

    Brakuje mi tu części typu „u mnie działa” która u starszych devów jest żartem a u młodych poważnym argumentem przeciw pracy testera.
    Sam miałem sytuacje gdy młody dev stwierdził, że nie rozumie po co ja w ogóle testuje skoro do tej pory nie było testów i klient był zadowolony. A jak dostał reject na coś swojego to po prostu jak małe dziecko któremu zabrało się grabki – pełny frontalny atak typu „po co w ogóle ktoś Ci płaci, jesteś bezużyteczny”.
    Ale jest też druga strona medalu – cała wielka pula testerów z gamedev którzy niestety z tego co widzę po naszych zatrudnionych testerach – to zwyczajne nieroby które chcą odbębnić jak najszybciej bez myślenia – jak mu nie napiszesz scenariusza to on nie wie co można a czego nie. Sam z siebie też nie spróbuje. A developerom zgłaszają błędy niezgodne ze specyfikacją produktu. Wtedy rozumiem skąd brak doceniania testerów. Też bym ich nie cenił na miejscu devów 😀

    • Testerka
      10 października, 2017 o 11:01 am

      Zgadzam się w stu procentach. Na początku mojej pracy, jak słyszałam słowa „u mnie działa”, zastanawiałam się co ja robię źle 😛 Później dopiero uświadomiłam sobie „ej, lokalnie to wszystko może działać, sprawdzałeś na środowisku na którym testujemy?”. No i wtedy następował szybki odwrót sytuacji bo okazywało się, że jednak nie działa 🙂 Jest oczywiście wielu testerów, którzy nie pracują tak, jak powinni i też ich postawa prowadzi do tego, ze przez wielu innych ludzi, którzy to widzą rola testerów jest niedoceniana.

  • Piotr
    10 października, 2017 o 6:41 pm

    Bardzo ciekawy artykuł 🙂 Moim zdaniem rola testera będzie coraz bardziej doceniana, bo zyskuje na znaczeniu. Widać to zwłaszcza w metodykach zwinnych, gdzie tester często zastępuje analityka i przygotowując scenariusze testowe uszczegółowia wymagania podane w acceptance criteria.

  • Mariusza
    30 października, 2017 o 10:31 pm

    Zajefajny tekst! Trafnie pokazuje ignorancję i ego programistów i zarządzających… (oczywiście tylko niektórych!:)
    Na co dzień jestem po trochu audytorem, pentesterem i programistą. I sytuacja jest analogiczna. Nie jestem kontrolą, która szuka winnych. Swoje czynności nakierowuję na to, aby było lepiej, tzn. bezpieczniej i efektywniej. I jedni są szczęśliwi, że ktoś z boku popatrzy na to co zrobili lub robią, a inni są oburzeni. I bronią się rękami i nogami, żeby czegoś nie znaleźć.
    A z doświadczenia wiem, że Ci którzy są na anty do testowania i sprawdzania, mają największy burdel. Są hamulcowymi i niszczą swoje zespoły.

    Wielki szacun dla Testerki za fajnego bloga i za bardzo pozytywne nastawienie do świata i ludzi:DDD

  • 23 listopada, 2017 o 11:26 pm

    W mojej poprzedniej pracy tester był traktowany jak popychadło – dosłownie. Nikt nie liczył się ze zdaniem testera, a jak były opóźnienia w projekcie albo jakieś inne problemy, to wina zawsze była zwalana na stałego kozła ofiarnego – testera. Nie mogłam tego znieść i zmieniłam pracę – inna firma, inny projekt i tutaj jest zupełnie inaczej, lepiej oczywiście 😉 Programiści chętnie z nami współpracują, pytają o zdanie i wspólnie konsultujemy wiele spraw. W sumie w moim obecnym projekcie tester jest też trochę analitykiem, bo ma dużą decyzyjność w tworzeniu wymagań.

  • 25 listopada, 2017 o 8:46 pm

    Bardzo spodobał mi się komentarz Dominiki „W mojej poprzedniej pracy tester był traktowany jak popychadło” i odważna decyzja zmiany pracy. Bardzo często testerzy są traktowani jako ludzie gorszej kategorii, szczególnie przez programistów. Jest to bardzo smutne u niektórych pracodawców. Całe szczęście, że są jeszcze na świecie takie miejsca, gdzie wszyscy pracownicy tworzą drużynę. Drużyna zawsze sobie pomaga i gra do jednej bramki.

    Oczywiście że rola testera jest bardzo ważna. To On wciela się w użytkownika testowego, stara się przewidzieć najgłupsze zachowania, które nie jednemu developerowi by nie przyszły na myśl. To On znajduje uchybienia i rzeczy które dev przegapił. Poświęca mnóstwo czasu, na testowanie skomplikowanych rzeczy, które developer przygotował, zaoszczędzając mu czas.

    Zna również specyfikację i o projekcie wie prawie wszystko.
    To właśnie dlatego, komunikacja z testerami powinna być doskonała.
    Jest jak bramkarz w drużynie piłkarskiej, jeżeli obrońcy(developerzy) popełnią błąd i pozwolą przejść napastnikowi(bugowi),
    to cała nadzieja w bramkarzu(testerze).

    Wielkie dzięki że jesteście i codziennie ułatwiacie nam pracę :).

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki. Więcej
Zgoda