Testy niefunkcjonalne to temat kolejnego wpisu 🙂 Witam was moi drodzy przyszli oraz już pracujący testerzy. Nowy rok rozpoczął się na całego, nie tylko ten kalendarzowy! Naszym celem jest zdobycie jak największej ilości wiedzy w zakresie testowania, dlatego też nie tracąc ani chwili zabieramy się do nowego tematu, jakim są testy niefunkcjonalne. Pewnie rodzi się w waszych głowach pytanie: „Po co właściwie są testy niefunkcjonalne?”. Odpowiedz jest niebanalna, dlatego myślę, że będzie ona odpowiednią zachętą do przeczytania całego wpisu na ich temat.

Popatrzmy co na temat testów niefunkcjonalnych mówi nam słownik terminów testowych ISTQB:

Testowanie niefunkcjonalne — testowanie atrybutów modułu lub systemu, które nie odnoszą się do jego funkcjonalności, np. niezawodności, efektywności, pielęgnowalności i przenaszalności.

 

 

Testowanie niefunkcjonalne jest testowaniem, które daje nam odpowiedź na pytanie „JAK DZIAŁA SYSTEM?”.  Podstawowa cecha, która charakteryzuje ten rodzaj testów to informacja. Informacja na temat właściwości systemu, aplikacji bądź modułu. Testowanie niefunkcjonalne może być wykonywane na wszystkich poziomach testów. Testy niefunkcjonalne używają czarnoskrzynkowych technik, gdzie nie wgłębiamy się w kod programu i opieramy się głównie tylko na specyfikacji.

Większość z was pewnie już po przeczytaniu powyższego tekstu umiałaby odpowiedzieć na pytanie, czym są testy niefunkcjonalne. Chciałabym jednak poruszyć jeszcze pokrótce, dosłownie po jednym zdaniu, czym są:

  • Testy wydajnościowe
  • Testy obciążeniowe
  • Testy przeciążeniowe
  • Testy użyteczności
  • Testy pielęgnowalności
  • Testy niezawodności
  • Testy przenaszalności

Jestem tego zdania, że zawsze lepiej wiedzieć więcej niż mniej 🙂

Testy wydajnościowe – to testy, dzięki którym określamy wydajność naszego systemu. Do ich wykonania potrzebujemy wygenerować jak najwięcej działań w systemie. Dzięki temu sprawdzimy obciążenie systemu. Jak długo trwa odpowiedź serwera przy zwiększonym obciążeniu oraz skontrolujemy przepustowość naszego systemu.

Testy obciążeniowe – w ich trakcie sprawdzamy to, jak się zachowuje nasze oprogramowanie, gdy zwiększa się obciążenie. Zwiększamy liczbę użytkowników i wykonywanych przez nich transakcji sprawdzają tym samym jaką ilość nasz system/aplikacja bądź moduł jest w stanie obsłużyć.

Testy przeciążeniowe – są jednym z typów testów wydajnościowych. Sprawdzają, jak zachowuje się system/moduł podczas przewidywanej liczby użytkowników,  przy ograniczeniu bądź braku zasób takich jak: procesor, pamięć bądź miejsce na dysku.

Testy użyteczności – testy, podczas których sprawdza się łatwość korzystania z oprogramowania bądź jak łatwo użytkownicy uczą się z niego korzystać oraz sprawdza się wygodę użytkowników, którzy na samym końcu korzystają z danego oprogramowania.

Testy pielęgnowalności – następuje tutaj sprawdzenie, czy oprogramowanie jest pielęgnowane. Innymi słowy, czy łatwo się je modyfikuje lub, czy łatwo dostosować je do nowych wymagań.

Testy niezawodności – w ich trakcie określamy niezawodność naszego oprogramowania. Sprawdzenie oprogramowania poprzez wykonanie wymaganych funkcji w określonych warunkach.

Testy przenaszalności – jest to proces testowy, dzięki któremu określamy przenaszalność. Sprawdzamy jak łatwo oprogramowanie może być przeniesione z jednego środowiska na drugie.

Sporo dzisiaj informacji 🙂 Jednak bardzo cieszy mnie ten wpis. Udało nam się nie tylko dokładnie poruszyć temat testów niefunkcjonalnych, ale również przy okazji poznać kilka nowych pojęć. Zapraszam was z wielką przyjemnością na kolejny wpis, który będzie poruszał temat testów strukturalnych.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki. Więcej
Zgoda