Święta, święta i po świętach 🙂 Czas odpoczynku i błogiego relaksu dla wielu z nas dobiegł końca. Testerka nie zwalnia tempa i przygotowuje dla was kolejny wpis dotyczący testów systemowych. Testy te są trzecią częścią naszego cyklu dotyczącego poziomów testów. Testy systemowe mają na celu sprawdzenie zgodności zintegrowanego już systemu z ustalonymi w poprzednich częściach wymaganiami. Testy te wykonywane są w sposób całościowy, wykorzystując do tego technikę czarnej skrzynki. Technika czarnej skrzynki to nowe pojęcie dlatego zaraz wytłumaczę,  o co w nim chodzi.

 

 

Systemowe testy najlepiej wykonywać na odpowiednio przygotowanym do tego środowisku. Środowisko te powinno być jak najbardziej przybliżone do tego produkcyjnego. Na tym etapie chcemy wykryć jak najwięcej awarii wywołanych przez błędy środowiskowe, które mogłyby zburzyć korzystanie z aplikacji przyszłym użytkownikom.

Według sylabusa ISTQB elementy wchodzące w podstawę testów to:

  • wymagania na system i oprogramowanie
  • przypadki użycia
  • specyfikacja funkcjonalna
  • raporty z analizy ryzyka

Natomiast typowymi obiektami testów są:

  • podręczniki systemowe, użytkownika i operacyjne
  • konfiguracje systemu i dane konfiguracyjne


Testy systemowe sprawdzają funkcjonalne oraz niefunkcjonalne wymagania systemowe, oraz jakość testowanych danych. Właśnie w funkcjonalnych wymaganiach stosuje się już wcześniej wspomnianą technikę czarnej skrzynki (choć zdarzają się przypadki, że są to również testy niefunkcjonalne). Polega ona na użyciu technik opartych na specyfikacji dla testowanego aspektu systemu, inaczej mówiąc, testujemy dany obiekt patrząc na niego od zewnątrz. Szerzej poruszę tematykę techniki czarnej skrzynki w osobnym wpisie. Wymagania niefunkcjonalne testów systemowych to m.in. wydajność, szybkość działania, bezpieczeństwo systemu czy też współpraca naszej aplikacji z innymi systemami.

Typów testów systemowych jest kilka :

  • instalacyjne
  • funkcjonalne
  • interfejsu (inaczej zwane testami użyteczności)
  • wydajnościowe
  • regresywne
  • bezpieczeństwa

Dla każdego z typu tych testów chce poświęcić osobny wpis, w którym jak najszerzej poruszę ich charakterystykę. Warto na bieżąco czytać posty, ponieważ są ze sobą wzajemnie powiązane 🙂 Poruszenie wszystkich tematów w jednym wpisie nie jest możliwe. Podsumowując, testy systemowe wykonuje się po tym, jak cały system jest w pełni zintegrowany, tworzący wspólną całość. Głównym celem tych właśnie testów jest sprawdzenie systemu pod względem założeń, które były wyszczególnione w specyfikacji. Testy przeprowadza się na środowisku jak najbardziej zbliżonym do produkcyjnego oraz sprawdza się je pod kątem spełnienia funkcjonalnych i niefunkcjonalnych wymagań. Testy systemowe są testami czarnoskrzynkowymi, tutaj tester nie zna wewnętrznej budowy oraz implementacji oprogramowania.

W kolejnym wpisie dowiesz się, czym są testy akceptacyjne, będą one już ostatnim tematem, który skończy cykl poziomów testów. Mam nadzieje, że po przeczytaniu tego tekstu bez trudu będziecie wiedzieć, czym są testy systemowe i będziecie czekali na kolejne wpisy.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

  • Natalia
    27 grudnia, 2016 o 2:24 pm

    Sama nie potrafiłabym tak tego świetnie wytłumaczyć. Masz ogromną wiedzę na ten temat 😀 Pozdrawiam !

  • 27 grudnia, 2016 o 3:10 pm

    WOW! Nie znamy się na tego typu tematach, ale nieźle zabrałaś nas w ten świat 😀 Czekamy na osobne posty na temat każdego z nich! Jesteśmy bardzo ciekawe i już nie możemy się doczekać ^^ Buziaki ;*

  • Weronika Tomczyszyn
    27 grudnia, 2016 o 5:41 pm

    Na samym początku nie wiedziałam o co chodzi, ale świetnie to wytłumaczyłaś 🙂
    Dziękuję 🙂

  • 27 grudnia, 2016 o 6:05 pm

    Jejku! Naprawdę masz ogromną wiedzę na ten temat i świetnie tłumaczysz ! Pozdrawiam.

  • Your Hope
    27 grudnia, 2016 o 8:59 pm

    Ten blog jest taki profesjonalny i przemyślany! życzę dalszego rozwoju i miliona czytelników!

  • 28 grudnia, 2016 o 9:50 am

    Masz interesującą tematykę bloga. 🙂
    A co do Świąt to szkoda, że tak szybko minęły. 🙂

  • 28 grudnia, 2016 o 11:28 am

    Zazdroszczę Ci tak ogromnej wiedzy i umiejętności wytłumaczenia. 🙂

  • 28 grudnia, 2016 o 5:05 pm

    Pierwsze słyszę, ale teraz już będę wiedzieć, o co chodzi 😉

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

  • Madzia
    29 grudnia, 2016 o 10:05 am

    Bardzo interesujący blog. Świetnie się to czyta! 🙂

  • 29 grudnia, 2016 o 11:10 am

    Świetnie wytłumaczone. Widać, że wiesz o czym piszesz.

  • 29 grudnia, 2016 o 2:12 pm

    O jezu teraz wiem o co chodzi!hehe
    Bardzo fajnie mi się czytało,ogólnie ciekawy pomysł 🙂

  • 29 grudnia, 2016 o 5:44 pm

    Gratuluję posiadanej wiedzy 🙂 Aż mnie zatkało!

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki. Więcej
Zgoda